
A Day To Remember od początku grają po swojemu. Gdy mówiono im, że łączenie pop-punku z metalcorem to zbrodnia przeciwko muzyce, uparcie trzymali się swojego — i właśnie dzięki tej mieszance zdobyli oddane grono fanów na całym świecie. Amerykanie już 13 i 14 czerwca wystąpią kolejno w Warszawie i we Wrocławiu, a jeśli wciąż zastanawiacie się nad udziałem w tych koncertach, koniecznie sprawdźcie 5 wybranych przez nas kawałków z ich repertuaru!
Right Back At It Again (z albumu Common Courtesy, 2013)
Musimy zacząć od tego utworu – pełnego optymizmu, energii, no i ten chwytliwy refren!
Co ciekawe “Right Back At It Again” początkowo miał nie wejść na płytę “Common Courtesy”, jednak formacja szybko doszła do wniosku, że kompozycja brzmi za dobrze, żeby pominąć ją na krążku. Pop-punk łączy się tu z metalcore’owym zacięciem, będąc świetnym przykładem unikalnego stylu ADTR.
The Downfall of Us All (z albumu Homesick, 2009)
Rozpoznawalne „da-da-da” na początku to tylko zapowiedź eksplozji, która nadchodzi wraz z breakdownem, a następnie przechodzi w melodyjną zwrotkę. Kawałek otwierający „Homesick” doskonale oddaje tożsamość zespołu i świetnie łączy metalcore z pop-punkiem. Jeden z flagowych numerów A Day To Remember - nie bez powodu pokryty złotem.
All Signs Point To Lauderdale (z albumu What Separates Me From You, 2010)
“All Signs Point To Lauderdale” opowiada o potrzebie ucieczki z miejsca, które przestało inspirować. Mimo poruszania takich wątków jak frustracja, zagubienie i pragnienie zmiany utwór utrzymany jest w dynamicznej formie, a jego refren momentalnie wpada w ucho. Tytuł zrodził się z chwili – drogowskaz do Fort Lauderdale stał się symbolem utknięcia w martwym punkcie i potrzeby ruszenia naprzód.
Sometimes You're The Hammer, Sometimes You're The Nail (z albumu Common Courtesy, 2013)
Połączenie ciężaru gitar, emocjonalnych wokali i szczerego tekstu czynią ten kawałek jednym z najbardziej osobistych w dorobku ADTR. Idealny dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko energetycznych riffów – to piosenka o walce i wewnętrznej sile.
Homesick (z albumu Homesick, 2009)
Tytułowy utwór z jednego z najważniejszych albumów zespołu to wzruszająca opowieść o tęsknocie za domem i poczuciu wyobcowania. “Homesick” to zdecydowanie ADTR w najbardziej emocjonalnym wydaniu, w którym nie brakuje jednak dynamiki i intensywności, typowej dla ich unikalnego stylu.
To nasz wybór High 5 z A Day To Remember – pięć utworów, które świetnie oddają charakter zespołu i mogą być idealnym wprowadzeniem przed ich nadchodzącymi koncertami w Polsce. A teraz czas na Was – jak wyglądałaby Wasza piątka i które kawałki chcielibyście usłyszeć na żywo? Pierwsze headlinerskie występy ADTR w naszym kraju już za chwilę, więc do zobaczenia pod sceną!