Już 8 listopada w warszawskich Hybrydach zagra Thomas Day, który w Polsce rozpocznie europejską część swojej trasy koncertowej “she got a thing about tour”. To już kolejny etap kariery, która pokazuje imponującą drogę - od młodego piosenkarza z Tennessee, po międzynarodową gwiazdę.
Urodzony i wychowany w Nashville, otaczał się muzyką od małego - już w wieku 5 lat zaczął grać na pianinie i występować w lokalnych musicalach. Przez jakiś czas był również gwiazdą szkolnej drużyny futbolowej, ale postawił wszystko na muzykę. „I’ve been doing my music my entire life” powiedział w jednym z wywiadów, dla Chris’a Richmonda z Unclear. To dowód determinacji i wiary w swoje umiejętności, już od małego.
Prawdziwy przełom przyszedł dzięki TikTokowi - jego urzekające, pełne emocji covery szybko przyciągnęły miliony obserwujących. Z ponad 8 milionami fanów w social mediach i setkami milionów streamów Thomas podpisał w 2022 r. kontrakt z Arista Records. Rok później ukazał się jego debiutancki album “Love Me For Another Day”, po którym ruszył w wyprzedaną trasę po Ameryce Północnej, Europie i Wielkiej Brytanii.
Jego twórczość nieustannie balansuje pomiędzy indie-popem a pop-rockiem, często poruszając tematy rozstania, tęsknoty i dorastania. W jego najnowszej EPce “kids” słychać te emocje w sposób szczególny: od bolesnego „sore throat” przez błyskotliwe „she got a thing about her” aż po intymne „kids”. Największym dotychczasowym przebojem jednak niezmiennie pozostaje „not my job anymore” - utwór, który sam muzyk nazwał “piosenką wsparcia dla złamanych serc”.
Na scenie Thomas Day znany jest głównie z autentyczności i świeżego podejścia do popowych melodii - stąd tak liczna międzynarodowa publiczność. Tym bardziej warto skorzystać z okazji i usłyszeć jego największe hity na żywo - już 8 listopada w warszawskich Hybrydach.
Wiktor Fejkiel